wtorek, 19 lutego 2013

Czego Syśka szuka?

Kolejny suchy post. Nie lubię ich, ale co poradzę brak zdjęć. W dodatku okazało się, że mam uczulenie na ibuprom zatoki i moje ręce teraz to koszmar. Nie ma mowy o lepieniu. W ostatnim czasie tyle się działo, że nawet mi to w głowie nie było. Moja mała Kruszynka w niedziele skończyła rok. Niestety zdjęć też nie mam żeby się z Wami podzielić. Wszystkie są u mojej mamy na aparacie. A mama już we Wrocławiu. Mamo - wiem że czytasz ( nie masz wyjścia bo podsyłam Ci linka do notki :D ) - WYŚLIJ ZDJĘĘĘĘCIA !

Na fanpage'u wspomniałam o tym, że szukam i piszę. Co takiego? Wszystko kryje się pod hasłem współpraca, którą próbuje nawiązać z pewną firmą. Póki co całość jest na etapie mojego maila do nich. Czekam na odpowiedz, mam nadzieję pozytywną. Gdy tylko dowiem się jakiś szczegółów na pewno się o tym dowiecie.
Powiem jeszcze, że nie jest to współpraca z firmą Orbit. Stała się ona już tak popularna wśród blogerek, że niestety ale musieli mi odmówić. Nic nie szkodzi, zdarza się. Muszę nawet przyznać, że zmotywowało mnie to bardziej do intensywniejszych poszukiwań. Myślałam, myślałam aż wymyśliłam idealną firmę dla mnie : ) Ale o tym być może już wkrótce. Miłego dnia kochani.

Pozdrawiam, Syśka.

poniedziałek, 11 lutego 2013

Błyszczyk Eve Pearl

Udało mi się ostatnio w rozdaniu u Visage Shop i otrzymałam nagrodę niespodziankę. Uwielbiam niespodzianki dlatego czekałam z niecierpliwością na paczuszkę. Gdy ją otworzyłam myślałam, że dostałam cukierka. Ku mojemu zdziwieniu to tylko pudełeczko było zawinięte tak że wyglądało jak wielki cukieras. 
Dostałam dwustronny błyszczyk. 









Teraz czas na moją opinie.
Czerwony mi nie odpowiada, jakoś źle się trzyma na moich ustach. W dodatku jest nie smaczny  Tak tak, nie smakuje mi błyszczyk. Nie często się maluję, a już w szczególności błyszczykiem. Dużo bardziej wole matową, czerwoną szminkę. Błyszczące i czerwone do mnie nie przemawia.
Druga strona, ta z brokatem, jest za to strzałem w dziesiątkę. Delikatna, super się nakłada i trzyma na ustach. Tą stroną jestem zachwycona! Myślę, że bardzo szybko mi się skończy. 
Ogólnie polecam, tym którzy lubią używać błyszczyki i są osobami odważnymi, które nie boją się rzucać w oczy. Ty za to są raczej skryte, ale chciałyby się poczuć bardziej kobieco poprzez makijaż polecam brokatową część. 

Pozdrawiam, Syśka.

piątek, 8 lutego 2013

Trójkąt wyzwanie

Kolejny raz podchodzę do wyzwania na blogu Kreatywny Kufer . Ostatnio nie udało mi się, ale przyznam jakbym miała wybierać z prac które zostały zgłoszone, moja nie byłaby w tej zwycięskiej głupie. Przepiękne prace, duża konkurencja. Nie mogłam się doczekać wyników bardzo. Ty razem też tak pewnie będzie.
Tym razem tematem jest TRÓJKĄT.
A moja praca to:

środa, 6 lutego 2013

A la wyzwanie

Pisząc z Anią na gadu wpadłam na pomysł jak umilić sobie lepienie, od którego ostatnio tak mnie odpycha. Ustalamy temat, a potem każda z osobna go realizuje. Następnie każda wrzuca zdjęcia swoich prac i osoby z którą bierze udział w takim wyzwaniu i zobaczymy, która praca znajdzie więcej przychylnych głosów. Może jeszcze zrobi się banerek i będzie można robić częściej takie a la wyzwania. Dziewczyny, co Wy na to?

edit.

Dogadałyśmy się co do tematu. Będzie nim tak wyczekiwane przez większość osób LATO. Jeśli któraś z Was ma ochotę się z Nami pobawić to zapraszamy. Zgłaszajcie się pod postem, a zdjęcia wysyłajcie na mojego maila: kolczyki.syski@gmail.com lub zamowienia.ania@onet.pl do soboty. W niedziele wstawiamy posty i zobaczymy jak nas ocenią inni :)

Dodam, że forma jest całkowicie dowolna. Może to być pierścionek, zawieszka, kolczyki ale też coś uszytego, narysowanego. Nie ograniczajmy się do jednej możliwości tworzenia. Chwytajmy się różnych rzeczy. Do dzieła drogie Panie! :)

Pozdrawiam, Syśka.

poniedziałek, 4 lutego 2013

Nie moc.

Tak ciężko z zapałem do lepienia nie miałam od dawna. Jak tylko o tym napomni się w mojej głowie od razu stawiam przed sobą wielką bramę z napisem "NIE". Zupełnie nie wiem czemu tak to ostatnio u mnie działa. Muszę wziąć się w garść. Tyle dobrego, że obecnie moja lista zamówień jest pusta. Choć szczerze mówiąc to jest dość dołujące. Może bym w taki sposób miała jakąś motywację.
Postanowiłam więc odpocząć od modeliny i póki co jej nie tykam, poczekam aż moje twórcze ja zatęskni.
Myślę ciągle o candy, ale to ma związek z modeliną, a przez to nie potrafię się skupić, wybaczcie.